Historia klanu Uchiha
Świat był w konflikci. To był czas wojny. Narody walczyły o
władzę i by powiększyć swoje terytorium. Podczas wojny ninja byli zgrupowani w
indywidualne klany, które służyły jako uzbrojone jednostki. Były one
wynajmowane przez różne kraje, by uczestniczyć w bitwach. I wsród wielu klanów
ninja dwóch obawiano się jako najsilniejszych. Jednym byliśmy my, klan Uchiha. A
drugi był znany jako Leśny Klan Senju. My, z klanu Uchiha, posiadaliśmy
wyjątkową chakrę i Sharingan. Wyróżniając
się w każdej dziedzinie sztuki wojennej, staliśmy się znani jako wojowniczy klan.
I ja urodziłem się w klanie Uchiha,
Posiadając chakrę, która była szczególnie potężna. W tamtym
czasie wszystko, co robiłem było walką. W czasie określonym przez potęgę poszukiwałem,
by stać się jeszcze silniejszy i zabiłem moich przyjaciół, a nawet swojego
młodszego brata.
Kilkanaście lat do tyłu ja i mój brat Izuna byliśmy pierwszymi
osobami które przebudziły Mangekyo Sharingan.
Jednak by tego dokonać musieliśmy
zabić najważniejszą dla nas osobę. Właśnie poczucie utraty bliskiej osoby i
rozpacz powodowały przebudzenie nowych wzrokowych mocy. Nowe wzrokowe moce plus
chęć zniszczenia klanu Senju i zabicie ich lidera Hashiramy spowodowały iż
nadużywałem mocy Mangekyo. Byłem całkowicie zdrowy fizycznie lecz niestety moje
oczy, coraz gorzej widziałem im więcej razy używałem mocy Mangekyo tym było
gorzej aż do momentu gdy światło moich oczu zaniknęło.
Załamany poprzez ślepotę
szukałem rozwiązań które przywrócą mi wzrok. Mangekyo Sharingan im więcej jest
używany tym bardziej jest pieczętowany aż w końcu nie skończysz w mroku i
utraty światła. Jednak odkryłem inny sekret Mangekyo, byłem zdesperowany, mój
brat wyraził zgodę na przeszczepienie jego oczu.
Tak mój brat poświęcił życie
dla mnie jak i dla dobra całego klanu Uchiha. Dzięki przeszczepieniu oczu brata
zyskałem Wieczny Mangekyo Sharingan i już nigdy nie stracę swojego światła.
By
pozyskać doskonałego Mangekyo musi być spełniony specjalny warunek. Oczy muszą
należeć do kogoś z rodziny najlepiej do brata. I dzięki nowej mocy stałem się
liderem Uchiha. I używając tej mocy, walczyłem z klanem Senju niezliczoną ilość
razy. To było nieuniknione, że stanę do pojedynku z Hashiramą, liderem klanu
Senju. "Drewniany Styl" Hashiramy Senju, przyszłego pierwszego
Hokage. Tego, który stał na szczycie świata ninja... I tego, którego respektowałem najbardziej. Klan
Senju, prowadzony przez Hashiramę, który stał się pierwszym Hokage był
respektowany i szanowany przez inne klany. Jeśli Senju zrobili ruch, to i
Uchiha. Nasz klan był prawdopodobnie jedynym klanem, który był zdolny z nimi
konkurować. Jeśli państwo zatrudniało Senju, to przeciwne państwo zatrudniało
najmowało Uchiha. Byliśmy jak rywale. Im bardziej sprzeciwiałem się Hashiramie,
tym bardziej jednocześnie moje imię stawało się znane. By zbliżyć się do
szczytu... by zmierzyć swoje umiejętności...
By wzmocnić swoją reputację...
musiałem zabrać oczy bratu bo potrzebowałem mocy w celu ochorny Uchiha. Gdy nazwisko Uchiha rozpowszechniało
się, liczba jego przeciwników rosła. To było konieczne poświęcenie, by chronić
klan podczas zaciętej wojny z Senju i innymi klanami. To nie było dla mojej
sławy. Mój młodszy brat przyznał zupełną zgodę i zaoferował mi swoje oczy. Ale
pewnego dnia klan Senju zaproponował rozejm. I Uchiha go zaakceptowali. Wszyscy,
w obydwu klanach, byli wyczerpani walką, która przeciągała się tak długo. Mieli
dość.
Ale ja... Byłem jedynym, który się sprzeciwił.
Gdzie zniknęła cała nienawiść?! Dla jakiego celu mój brat
się poświęcił?! Uchiha i Senju byli jak woda i ogień. Nie mogłem wtedy nic
poradzić z obawy, że klan Uchiha będzie uciskany przez klan Senju. Jednakże...
wszyscy w klanie Uchiha chcieli zawieszenia broni. Jako ich lider nie miałem
wyboru, jak tylko spełnić ich życzenie. Niedługo później, sojusz ninja podpisał
pakt z Krajem Ognia, który poszukiwał dominacji nad terytoriami. Bezpieczny
system "jeden kraj - jedna wioska" został utworzony i stał się Krajem
Ognia i Wioską Ukrytą w Liściach. Inne państwa zaadoptowały system "jeden
kraj - jedna wioska". I w wyniku tego ogień wojny został ugaszony.
Chwilowy pokój. Ale z powodu pewnego incydentu Konoha szybko
popadła w konflikt. Spór o stanowisko pierwszego Hokage. Kraj Ognia i cały klan
wybrał Hashiramę. To było nieuniknione, że wpływ na władzę należący do Uchiha
osłabnie. Zdecydowałem, że Uchiha powinni przejąć przywództwo... Że powinniśmy
stawić czoła Hashiramie... ,Ale nikt, nawet sposród klanu Uchiha, mnie nie
poparł. Moi podwładni, którzy nie chcieli zapalać płomieni wojny, byli
nieprzychylni i zawiedli mnie. ,Zostałem oskarżony o chciwość i działanie dla
własnego interesu. Nie tylko to... Pogardzili mną jak egoistycznym bratem, który
ukradł swojemu młodszemu bratu oczy, w celu uratowania swoich własnych. Jaki
brat chciałby świadomie ranić swojego młodszego brata?! Ja tylko...ja tylko
chciałem chronić Uchiha! Opuściłem wioskę Wszyscy mnie zdradzili.
Stałem się mścicielem i zapowiedziałem wojnę Wiosce Ukrytego
Liścia. I przegrałem... W tym miejscu, które stało się znane jako Dolina Końca.
I wszyscy o mnie zapomnieli... Historia
mnie zapomniała. Młodszy brat Hashiramy, który został drugim Hokage chciał
upewnić się, że nigdy więcej nie będzie takiego zdrajcy jak ja. Więc jako dowód
swojego zaufania przyznał Uchiha specjalną pozycję... I stworzył Siły Policyjne Ukrytego Liścia. Ale
prawda jest taka, że... To było po to, by dalej dystansować Uchiha od
rządzenia. I żeby mieć na nich oko. Byli członkowie Uchiha, którzy zdali sobie
z tego sprawę... Członkowie, którzy chcieli poprowadzić mój bunt. Ale...było za
późno.
Czas mijał... Klan Senju utrwalił swoją władzę i Uchiha
zniżyli się do bycia psami Senju. I to, co przewidziałem, stało się. Pewno inne
wydarzenie zapieczętowało symboliczny koniec istnienia Uchiha. Atak Demonicznego
Lisa o Dziewięciu Ogonach. Dziewięcioogoniasty może być okiełznany i
kontrolowany przez moce oczne Uchiha. Najwyższe władze Konohy myśleli, że
Uchiha stoją za tym atakiem. To był zwykły wypadek, żywiołowy kataklizm. Uchiha
nie mieli z tym nic wspólnego. Jednak podejrzenie padło na nich... Że Uchiha
zbuntowali się i poszukują jak przejąć władzę. W rezultacie Uchiha zostali
poddani ścisłemu nadzorowi specjalnej jednostce ANBU i byli zmuszeni do
przemieszczenia się na peryferie wioski. Zostali całkowicie odseparowani. Trzeci
Hokage był jedynym, który dał głos sprzeciwu przeciwko naszemu traktowaniu. Ale
Danzo z ANBU i reszta doradców nie chciała słuchać. W końcu klanowi Uchiha
przestano ufać. I zaczęła się dyskryminacja... Ich nieufność zrodziła nienawiść
i w końcu ich podejrzenia stały się rzeczywistością. Klan Uchiha spiskował
zamach stanu na wioskę... Najwyższe władze Konohy wstawili szpiega wewnątrz
klanu Uchiha.
Tym szpiegiem był
Itachi Uchiha!
Od tego momentu zaczęło się cierpienie Itachiego. Jego ojciec
był był pomysłodawcą spisku. A Itachi,
miał szpiegować ANBU z rozkazu ojca. Jednakże... było zupełnie inaczej. Itachi
pracował dla Wioski, dostarczając jej informacji o Uchiha. Był podwójnym
agentem. Nawet sobie nie wyobrażacie, jakie to brzemię. Itachi był za pokojem
gdyż miał zaledwie cztery lata przeżył okropieństwa wojny. Był za młody, by
doświadczyć jarzma wojny. Wojna jest piekłem... Ta trauma uczyniła Itachiego
pacyfistą, który znienawidził wojny. Był człowiekiem, który stawiał ponad
wszystko bezpieczeństwo wioski i dążył do utrzymania pokoju. Zamiast bycia
związanym z klanem, był ninją, który kochał swoją wioskę. I najwyższe władze
modliły się o to, aby tak zostało. Umieścili go w ściśle tajnej misji.
Oko za oko... Żeby pokonać Uchiha, potrzebowali sharingana.
Tak, Misją było... totalne wybicie klanu Uchiha.
Nie mogę sobie wyobrazić, jak musiało się to na nim odbić.
Miał zaledwie 13 lat. Był zmuszony dokonać okropnego wyboru. Niemożliwego
wyboru wybicia swojego klanu. Ale wojnę cywilną rozpoczęliby ci, na których
Uchiha wpłynęli, zarówno w Wiosce Liścia, jak i w Kraju Ognia. Inne kraje nie
miałyby zamiaru tracić sposobności, by zaatakować. Mogło to nawet doprowadzić
do Czwartej Wielkiej Wojny Ninja... Bunt Uchiha pochłonąłby niewinne ofiary, które
nie mają nic wspólnego ze światem ninja. I znowu zginęłaby niezmierzona ilość
ludzi. A więc Itachi podjął decyzję. Sam wyeliminuje cały swój klan. Nie
nienawidził Uchiha i nie zdradził ich. To było nieuniknione. Dyskryminacja
przez wioskę... i objekt ich wrogości... Wziął na swe barki całą winę. Nikt
nigdy nie podważał decyzji Itachiego ani poświęcenia, jakiego dokonał. Prawdę
mówiąc, nawet ja spodziewałem się wybuchu wojny. Między mną, Wioską Liścia oraz
Uchiha. Itachi spotkał pewną osobę w masce. Chciała zemścić się na wiosce
liścia ale Itachi postawił pewne warunki. Pozwoli mu zemścić się na klanie
Uchiha, ale za to nie będę mógł tknąć wioski. Pomoże mi wybić własnych braci...
Ale Trzeci Hokage próbował innego rozwiązania. Chciał zawrzeć z Uchiha umowę. Czas
uciekał, a jego wysiłki poszły na marne.
Aż nadeszła ta noc.
To była misja. By być jedynym wykonawcą mordu Uchiha i stać
się Miss-ninja z poszarpaną reputacją. To była jego misja. A Itachi wykonał ją
znakomicie... Z jednym wyjątkiem... Nie był w stanie... zabić swojego młodszego
brata.
Po tych wydarzeniach, Itachi poprosił Trzeciego, by chronił jego brata
przed Danzo i najwyższymi władzami. Następnie zagroził Danzo i opuścił wioskę. Jeżeli
położy swoje łapska na Sasuke, przekaże jakąkolwiek informację o wiosce
niesprzymierzonym krajom. Ponad wszystko, Itachi martwił się tylko o swojego
młodszego brata. Ale i tak nie mógł mu wyjawić całej prawdy. Nie miał wyboru, musiał
powiedzieć to, co wtedy.
„To do ciebie niepodobne, braciszku... Niepodobne...
Zachowywałem się jak starszy brat, którego chciałeś... żeby
sprawdzić twoje umiejętności..
Staniesz się rywalem, który sprawdzi moje... Masz ukryty
potencjał.
Byłeś zazdrosny o mnie, gardziłeś mną. Zaprzysiągłeś sobie,
że mnie przewyższysz.
To powód, dla którego pozwalam ci żyć... Na moją korzyść...
Mój głupi, mały bracie...
Jeżeli pragniesz mnie zabić, nienawidź mnie, gardź mną. I
przeżyj... w hańbie. Biegnij, biegnij... i trzymaj się życia. Aż pewnego dnia, przyjdź
do mnie z takimi samymi oczyma.”
Mając za cel swoją zemstę,miał nadzieję, że stanie się
silniejszy. Uchiha jest dumnym klanem Wioski Liścia. Chciał, żebyś tak myślał. Ubłagał
Hokage, aby nigdy nie poznał prawdy. I od tamtego momentu opuścił wioskę.
Postanowił walczyć ze swoim bratem i zginąć. Żeby móc wszczepić mu nową moc. Taka
jest prawda Itachiego. Uwolnił brata od przeklętej pieczęci oraz śmierć
bliskiej osoby pozwoliła by mu przebudzenie Mangekyo. To była walka zaplanowana
na jego korzyść. Udawał, że potrzebuje jego oczu, aż do końca. Itachi wziął na
siebie odpowiedzialność za to, co uczynił i opuścił wioskę. Wtedy znalazł
sposób jak dołączyć do Akatsuki i mieć na nich oko, gdyż mogli stanowić
zagrożenie dla wioski. Zawsze myślał o Wiosce Liścia i o swoim młodszym bracie.
Kiedy Trzeci Hokage przysiągł, że będzie go chronić, zmarł... Itachi zjawił się
w Wiosce Liścia. By przekazać Danzo i reszcie, że nadal żyje. Dla niego
najbardziej się liczył brat.
„By przetrwać, trzymamy się tych, któych znamy i rozumiemy.I
trzymamy się rzeczywistości. Ale wiedza i zrozumienie są dwuznaczne. Ta
rzeczywistość może być iluzją. Wszyscy ludzie żyją w złym przekonaniu. Czy to nie
inny sposób patrzenia na to? Ten Sharingan... Jak wiele możesz nim zobaczyć?
Moja oko nie jest
takie jak kiedyś! Mój Sharingan może dostrzec genjutsu!
Dalej jesteś taki pewny siebie. Ale od teraz, wezmę to na
poważnie.”
Jego oczy nie były w stanie dojrzeć iluzji jaką stworzył
Itachi zabił swoich przyjaciół, zwierzchników... swoją matkę i ojca. Ale nie
był w stanie zabić... młodszego brata. Płakał krwawymi łzami, stłumił wszystkie
swoje uczucia, a następnie wybił swoich braci na rzecz wioski. Ale nie mógł
zabić swojego młodszego braciszka którego kochał i cenił życie ponad swoje oraz
był ważniejszy od wioski. Aż do jego śmierci... Nie, nawet będąc martwym,
wszystko to było dla niego. Przekazanie nowej mocy... Zabijając go, Itachi pomścił swój klan. Aby
stał się bohaterem Wioski Liścia. Jego ciało było zżerane przez chorobę i
wiedział, że niedługo umrze.
Nawet gdyby polegał na lekach, które by go
trzymały przy życiu... Dla korzyści jego ukochanego, małego brata... Musiał walczyć
z nim i zginąć. Dla pokoju w Wiosce Liścia, a ponad wszystko, dla Sasuke
Uchiha. Chciał zginąć jako przestępca i zdrajca. Zaakceptował hańbę zamiast
honoru, oraz nienawiść, zamiast miłości. I gardząc tym, Itachi umarł z
uśmiechem na ustach. Powierzył imię Uchiha jemu, młodszemu bratu, zwodząc go do
samego końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz